Nie jestem pewna ale nic na ten temat na forum nie znalanzłam...
Problem jest w tym że miałam kiedyś koszatniczke...strasznie gryzła pręty klatki i wszystko co popadnie (w tym mnie) heh
wiem że fretka to oczywiscie o wiele większe zwierze...Ale chaiałabym miec klatke z frecią w moim pokoju...
Czy fretki gryzą pręty, pułki czy wogole takie tam w klatce???? Bo przez koszatniczke spać nie mogłam tak żarła xD
Czy fretki poprostu w nocy śpią???
Prosze o odpowiedz a jeśli temat sie powtórzyl to przepraszam ;D
Offline
Jeśli nie zapewni im się wystarczająco dużo ruchu wieczorem to lubią hałasować w nocy a zwłaszcza nad ranem.Ja przez to nie raz nie mogę się wyspać do szkoły Gryzą pręty,podrzucają kuwetą,drapią dno klatki aby pokazać,że chcą wyjść gdy się nudzą a nie chce im się już spać.
Offline
Fretki półek nie gryzą, bo to nie gryzonie Ale lubią drapać łapkami o pręty klatki, przewracać kuwetę... robią to po prostu z nudy... tak jak napisała Mai, dzieje się tak kiedy fretka nie wymęczyła się wystarczająco wieczorem.
W chwili obecnej Vinni siedzi w drugim pokoju, ale wcześniej moja poprzednia fretka tez była z nami w sypialni i... i przez pierwsze dwa miesiące nie dawał nam spać. Za każdym razem kiedy Kruger zaczynał hałasować lądował w łazience w transporterku i dzięki temu nauczył się, ze dopóki ja nie wstanę on ma siedzieć cicho
Fretki da się nauczyć wielu zachowań, są one o wiele pojętniejsze niż koszatniczki, ale potrzeba do tego czasu i cierpliwości.
Offline
Ja też tak uważam, ze fretkę możemy nauczyć wszystkiego! Od pół roku mam Maję i nie mamy innego wyjścia jak spać w jednym pokoju:), jej to jak najbardziej pasuje ona najchętniej to spała by na mnie, ale na noc obowiązkowo zamykam ją do klatki. Początki były ciężkie, mimo, że Maja była wygoniona i zmęczona po spacerze to w nocy koło 1/2 się budziła i rozrabiała, potem koło 5/6 rano.... a teraz Maja idzie ze mna spać koło 24:) a rano śpi dłużej ode mnie!!
Offline
Dzieki za odpowiedzi...
Pytałam bo moja mama źle znosi nocne hałasy
Offline
Moja w nocy bardzo hałasowała. Ale to było na samym początku, gdy ją dostałam. Kredka cały czas mieszka u dzieci w pokoju.
Tam ma swoją klatkę. Bardzo szybko nauczyła się ( i to sama ), że gdy gaśnie światło a chłopcy sa już w łożkach to czas także aby i ona poszła spać.
Nie ma problemu z nią jeśli chodzi o nocne spanie. Pod tym względem to prawdziwy aniołek
Myślę, że najgorsze będą te piierwsze dni. Fretka musi się przyzyczaic do nowych warunków, nowego miejsca.
A gdy już się zaklimatyzuje wszystko będzie ok.
Ostatnio edytowany przez Misia (2009-09-17 18:47:01)
Offline
Zizi aby na pewno?
Pół roku walczyłam z Krugerem o walenie w nocy.... bez skutecznie... w prawdzie po dwóch miesiącach przestał to robić tak złośliwie ale również zdarzała mu się chęć zabawy o 2 w nocy swoim misiem... i nam przeszkadzał, właśnie wtedy kiedy o 5 trzeba było wstawać do pracy...
Dopiero kiedy wyprowadziliśmy się i jego klatka stała w innym pokoju można było normalnie spać Vinni z kolei śpi całą noc jak aniołek wiec to chyba też od fretki zależy...
Offline
Fretki uczą się zachowania właścicieli, także jak będziesz wstawać o 6 rano, to prędzej czy później fretki będą wstawać o tej samej godzinie,
Offline
Dobrze że ja nie mam takich nocnych problemów. Chociaż jak ma gorszy dzień to nie daje mi spać ale wtedy w duecie z Psiakiem. Ona hałasuje on po mnie skacze xD
Offline
Kochana, nie porównujmu koszatniczek do fretek Fretki muszą mieć dużo luzu, bo inaczej będą wariować (w tym walić w klatkę). Moje Fredzie są zupełnie bezklatkowe i wierz mi, to nie sprawia większych trudności.
Ostatnio edytowany przez Diabełek (2009-09-22 22:52:16)
Offline
Diabełek napisał:
Fretki uczą się zachowania właścicieli, także jak będziesz wstawać o 6 rano, to prędzej czy później fretki będą wstawać o tej samej godzinie,
to prawda moja Kredka wstaje razem ze mną ok. 8 rano i wtedy ją wypuszczam z klatki .
Offline
Rozumiem że porpostu przez pierwsze tygodnie fretki w nowym miejscu zdarzają sie takie przykre sytuacje Dzieki za rady i wogóle
Offline
Jeśli fretka nie będzie miała wystarczająca ruchu i zajęć, będzie bardzo uparta, znudzona, niezadowolona, to zawsze będzie walić w klatkę, nie tylko na początku.
To także od klatki zależy, moja czwórka lubi swoją klatkę na tyle, że nigdy nie drapią w siatkę, nie hałasują, aniołki po prostu
Klatka to sporych rozmiarów samoróbka...
Trzeba dbać o to, co by fretka nie była znudzona.
A jeszcze inna bajka z fretkami, które nienawidzą klatki i jakby nie były śpiące i tak będą walić, aby wyjść.
Choć to rzadko i raczej nie fretki z (dobrych!) domowych hodowli
Offline