Pamiętam jak Kasta przez pierwszy tydzień tak hałasowała... Nie do zniesienia...
Dlatego zawsze wieczorem musze ją wybawiać co by długo spałą w nocy ;D
Offline
A ja mam problem taki... Zaczęłam prace i cały plan zajęć się zmienił... Vinni idzie spać o 10... a nie o 12 w nocy... no i kilka razy wstawała z nami o 5 jak my zbieraliśmy się do pracy... tyle że my nie mamy tak codziennie a ona teraz co noc wstaje o 5 i wali w kraty... Ląduje przez to w transporterze który nauczyła się otwierać nawet jak jest oparty drzwiczkami o ścianę! Nie wiem co robić... męczę ja ile wlezie wieczorem... ale ona nauczyła się spać określoną liczbę godzin to od 10 do 5 jej wystarcza... Pomysły?
Offline
Filia napisał:
A ja mam problem taki... Zaczęłam prace i cały plan zajęć się zmienił... Vinni idzie spać o 10... a nie o 12 w nocy... no i kilka razy wstawała z nami o 5 jak my zbieraliśmy się do pracy... tyle że my nie mamy tak codziennie a ona teraz co noc wstaje o 5 i wali w kraty... Ląduje przez to w transporterze który nauczyła się otwierać nawet jak jest oparty drzwiczkami o ścianę! Nie wiem co robić... męczę ja ile wlezie wieczorem... ale ona nauczyła się spać określoną liczbę godzin to od 10 do 5 jej wystarcza... Pomysły?
Szczerze pomysłu żadnego, bo nasze Freciaki budzą się codziennie o 5 (mąż o tej wstaje do pracy ), niezależnie od tego czy to dzień powszedni, czy weekend. Chociaż..Jak miałam tylko 2 fretki i spały jeszcze w klatce, to rankiem przykrywałam je kocem, tak żeby myślały, że jeszcze trwa noc, możesz spróbować, u mnie dzałało
Offline