Czy ktoś wytłumaczy mi dlaczego nie wolno dawać ryb słodkowodnych? Wyszukałam w internecie, ze te rybki maja jakiś enzym który zabija witaminę B1. Ale czy np, raz w miesiącu taka rybka bardzo szkodzi? Nie znalazłam jakiś wielkich zakazów jak przy awokado, czy czekoladzie, ale również nie widziałam ku temu pochwały.
Dlaczego pytam... otóż mój teść jest wędkarzem i czasem przynosi nam świeże rybki, do tej pory kiedy był Kruger nie myślałam nad tym, bo on w ogóle mięsa jeść nie chciał. A dzisiaj kiedy teść przyszedł z reklamówką jeszcze żywych ryb, Vinni dostała szału! Jak pokazałam jej pachnące ryba ręce myślałam ze je zje... rybki to płotki i karasie, typowe ryby z naszych jezior.
Offline
Fretka jest bardzo delikatna więc może lepiej nie narażać jej na stratę witaminy B1. druga sprawa zależy jaka jest ta rybka którą miałabyś jej dawać raz w miesiącu. Pamiętajmy o ościach które mogą wyrządzić tu fretce krzywde
Offline
Tak tak! To wiem. Ja małej jeszcze ich nie dawałam. Na razie wole zapytać. Te rybki to płotki i karasie. Czytałam ze bardzo szkodliwe są ryby z rodziny "karpi".
I nie chodziło mi karmić ja tym, tylko dać spróbować, bo mała szału dostała Ale może faktycznie kupie jej rybkę morską i nie będę eksperymentować. Z młoda na to jest.
Offline
Wiesz każda fretka reaguje inaczej z tego co pamietam Niko źle znosił mięso... Jak będziesz chciała jej dać nawet morską rybusie to dawkuj małymi porcjami bo jak wiesz czasem zwierze źle reaguje nawet na teoretyczne zdrowe dla niej rzeczy...
Offline
Wiem... Z fetka jak z człowiekiem, każda jest inna... Kruger w ogóle mięsa nie jadł tylko sucha a Vinni bez mięsa żyć nie może. Spróbuje z ta rybka ale tak jak mówisz powoli, trzeba sprawdzić reakcje organizmu. Tym bardziej ze ona jest jeszcze młoda.
Offline
Vinni dostała wczoraj kawałek suma... Zamroziłam jej tez kilka kawałeczków, ale takich małych na "posmakowanie" nie jedzenie! Była w niebo wzięta!! Myślałam ze palce mi zje... gdzie przy mięsku jest bardzo delikatna
Wiem że ryby słodkowodne nie są polecane, ale myślę że są dla niej lepsze takie złowione niż te ze sklepu hodowane na hormonach... Ale nie polecam karmienia fretki rybami bo zapachy z kuwety są nieziemskie Dlatego dostaje tylko tak na " zabicie smaka"
Offline
Filia,ale po co dawać nawet ten kawałek? Ostrożności nigdy za wiele.
Moim zdaniem nie powinnaś dawać nawet tego kawałeczka,ponieważ dla fretki jest to trucizna!
Offline
Zgadzam się z Mai. Nie powinnas jej dawać zresztą miałaś jej kupić morską i zobaczyć jak będzie reagować.
Offline
Miałam, ale skoro mam dostawę świeżej? To lepiej kupować ryby hodowane na hormonach wzrostu? Ryby dostarczają wiele witamin i składników odżywczych! Ryby słodkowodne zawierają dodatkowo enzym zabijający witaminę B1
większość ryb słodkowodnych (szczególnie karpiowate) i niektóre morskie zawierają tiaminazę, enzym który rozkłada tiaminę (witamina B1)…
źródło http://www.ferretta.pl/
Sum nie jest z rodziny karpiowatych... To na pewno jej nie zaszkodzi w ilościach i jakich jej daje i na dodatek raz w miesiącu... a czemu daje? Bo gdybyście widzieli jak jej odbija kiedy mamy dostawę świeżych ryb! Roznosi całą klatkę!! Daje jej tyle co parę kawałeczków z reki, żeby się uspokoiła przeliczając na ilość to tak z pół palca... myślicie ze aż tak bardzo jest to szkodliwe?
Offline
Moim zdaniem bardzo.Ja bym nie ryzykowała.Unikam wszystkich zakazanych produktów jak ognia...
Co z tego,że jej odbija? Niech odbija.W końcu się uspokoi,albo na ten czas po prostu przenieś małą w inne miejsce.
Offline
Dla nas to jest rzeczywiście mało ale jesli porównasz wielkość ciała fretki do tego ile jej dajesz to nawet sporo. Powiedzmy że to jak schabowy tobie. Czyli całkiem całkiem....
Offline