Jak myślicie? Czy przebywanie fretki na balkonie w takiej temperaturze może jej zaszkodzić? (znaczy rozchorować się?) Vinni ostatnio przesiaduje na balkonie nawet po 2 godziny dziennie na własne życzenie. Podchodzi do drzwi i drapie w nie żeby je otworzyć, a na zewnątrz dostaje szału i biega jak nienormalna (tańczy swój taniec ) Zamykam za nią drzwi i wpuszczam kiedy sama drapie w okno od strony kuchni. Widać ze bardzo to lubi, ale ostatnio temperatury są coraz niższe (a będą jeszcze niższe) i się trochę martwię.... ale chyba po to ma futro żeby nie zmarznąć
PS. Balkon mam murowany, nie ma szans żeby wyskoczyła.
Offline
Moje się trzęsą, jak z nimi wychodzę i pierwsze co robią- biegną do domu, aż się kurzy, a futero już mają zimowe
Ps. My wychodzimy max 2 razy w tyg na 30 min, bo dłużej się nie da...
Offline
No z tymi 2 godzinami przesadziłam... wcześniej siedziała całymi godzinami ale jak było cieplej (sama nie chciała wracać na balkonie ma mnóstwo zabawek i rurek) a teraz... to zalezy od niej... czasem siedzi 20min czasem nawet ponad godzinę. Ona sama prosi o wpuszczenie do domu. Wskakuje na stół i drapie okno.
Offline
Każda fretka ma inne zachcianki, myślę, że ona sama wie gdzie jej dobrze i nie koniecznie musisz jej tego siedzenia na balkonie zabraniać. Ja takiego problemu nie mam... bo jak otwieram balkon to Maja ucieka w najdalszy zakątek domu bo boi się zimna
Offline