Zizi nie jest już Administratorem tej strony... Została również zbanowana skoro fretek już nie ma i mieć nie zamierza... Po tym jak cała sytuacja z zaginięciem Belli okazała się kłamstwem, a sama Zizi się do tego przyznała --> http://freciochy.pun.pl/viewtopic.php?id=234 Myślę, że każdy wie jakie ma odczucia z tej całej sprawy... Jest mi bardzo przykro, ponieważ i ja zostałam oszukana... nawet parę minut przed tym jak Zizi sama się przyznała, rozmawiając przez telefon wciąż podtrzymywała mi swoją wersje o zaginięciu... Zresztą sporo tego jest... Długo by opowiadać...
Teraz pytanie do Was, co dalej? Czy Misia i Dagusia mimo wszystko podtrzymują swoją rezygnację? --> http://freciochy.pun.pl/viewtopic.php?id=237
Ratujemy to forum, czy uważacie, ze jest spisane już na straty? Będę teraz sama i co za tym idzie potrzebuje waszego wsparcia i pomocy! Lubię tę forum... włożyłam w niego całą masę pracy... od LOGA przez cały wystrój, rangi... po całą administrację i szkoda mi to zostawiać...
Oczekuję każdej opinii na ten temat
Offline
Filia myślę, że to dobry krok. A forum nie może "umrzeć"
Myślę, że znajdą się tu osoby chętne do pomocy.
Skoro zapadły decyzje a sprawa jest wyjaśniona ja pozostanę na miejscu.
Offline
Nie no... To forum nie może umrzeć... Lubie tu wpadać...
Założenie go na pewno wymagało wieeele pracy i szkoda to teraz zaprzepaścić, moim zdaniem...
Offline
Jeżeli sprawa się wyjaśniła i wszystko inne, Zizi już nie ma
został tylko jeden administrator więc nie rezygnuje z bycia moderatorem.
Fakt forum nie może umrzeć przez jedną głupią sytuację.
Offline
ważam że Zizi narobiła wstydu będąc adminem popełniała takie rzeczy , no ale wstyd wstydem , fakt że każdy jej ufał , nawet ja .Bardzo się na niej zawiodłam , ale to nie znaczy że forum ma upaść , każdy popełnia błędy ... Za pare lat , gdy będzie tu kilkuset użytkowników , pośmiejesz się z tego odetchniesz z ulgą że forum nie usunęłaś
Offline
Dziękuje To miłe, ze mimo wszystko mnie wspieracie. Forum nie zamknę, za dużo pracy zostało w nie włożone! Mam nadzieję że kiedyś rozkwitnie, ale to tylko i wyłącznie z waszą pomocą.
Spoiler:
Skoro juz wszystko jasnę wątek zamykam. Dość wspominania....
Offline