Strony: 1
Proszę o przeniesienie tematu jeśli nie tu się wrzuciłam. Mam takie pytanko. W nie za dalekiej przyszłości chcę wysterylizować moje diabełki. Na pierwszy ogień chcę poddać zabiegowi Zoe, bo od jakiegoś czasu ma rujkę. Wiem że zabiegu nie robi się w trakcie rujki i najlepiej po 8 m-cu zycia. Czy ktoś z Was był z ogonem w olsztyńskiej lecznicy : "medican" Lecznica Dla Zwierząt Iwona Borkowska? Jakie są Wasze wrażenia i czy można śmiało zgłosić się z ogonem na zabieg? Nie chcę tego zabiegu robić u mnie w mieście, bo boję się że mogą coś spierdzielić. Zależy mi na tym by było to dobrze przeprowadzone przez specjlalistę, bez żadnych komplikacji i bez dodatkowego cierpienia diabełka.
Offline
Sprawdzony lekarz. Polecam. Pani Iwonka to lekarz typowo fretkowy. Zna się na ogonach.
Ja )07.01.2010 sterylizowałam swoją Kluskę właśnie u pani doktor. Pani doktor zanim przeprowadzi zabieg najpierw będzie chciała zobaczyć ogona w jakiej jest kondycji
i na pewno pobierze wymaz z uszu, w celu sprawdzenie cz nie ma świerzbu.
Wiele osób z naszego województwa jeździ z fretami do p. Iwonki. Nie ma co ryzykować zdrowia naszych ogonów
Offline
Dzieki wielkie Misiu za wypowiedź. Teraz jak się zdecydujemy na sterylizację ogonów lub jak będize coś się nie dobrego działo, a Kętrzyn sobie nie poradzi to będę walić od razu do tej Pani
Offline
Strony: 1